Dorota Łukaszyk, dyrektor SP ZOZ w Ustrzykach Dolnych, ma odejść z zajmowanego stanowiska. - Nie spodziewałam się takiej decyzji, jest ona dla mnie zaskoczeniem. O przyczyny należy pytać pana starostę – mówi Gazecie Bieszczadzkiej.
Dorota Łukaszyk potwierdza, że rozmawiała ze starostą. - Na razie nie dostałam wypowiedzenia, rozmawiamy na ten temat i ustalamy wspólne stanowisko - mówi.
Rozmowa ze starostą bieszczadzkim zbiegła się z decyzją premiera Jarosława Gowina o złożeniu dymisji z funkcji wicepremiera. Dorota Łukaszyk jest szefową Porozumienia w Bieszczadach i jest blisko byłego premiera, który wręczył jej nawet nominację na pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów ds. budowy Centralnego Ośrodka Sportu w Ustrzykach Dolnych. Wygląda na to, że rozluźnienie stosunków pomiędzy koalicjantami z PiS i Porozumienia już zaczyna odbijać się na współpracy w regionach.
Dyrektor Łukaszyk nie chce komentować tego, czy jej odwołanie było decyzją polityczną. Przyznaje jednak, że nie spodziewała się takiej decyzji starosty. - Jest ona dla mnie zaskoczeniem i trzeba zadać to pytanie panu staroście. Nie wiem, jakie są przyczyny.
- Mam nadzieję, że moja dotychczasowa praca na rzecz szpitala będzie kontynuowana przez moich następców. Ja ze swojej strony dołożę wszelkich strań i zawsze pomogę – dodaje.
Dorota Łukaszyk dyrektorem Szpitala Powiatowego w Ustrzykach Dolnych była od grudnia 2017 r. Na tym stanowisku zastąpiła Ewę Sudoł. Jest współwłaścicielką Telewizji Kablowej Bieszczady oraz firmy Transmitel. Obecnie jest radną Sejmiku Województwa Podkarpackiego i szefową Komisji Zdrowia. Kandydowała też w wyborach do Sejmu RP.
O konflikcie pomiędzy dyrekcją a Zarządem Powiatu Bieszczadzkiego nieoficjalnie mówiło się od kilku miesięcy. Powodem miało być m.in. to, że dyrektor zmieniła zdanie na temat likwidacji oddziału położniczo-ginekologiczno-noworodkowego. Oficjalnie jednak starosta nie wypowiadał się źle o pracy dyrekcji.