Ordynator oddziału wewnętrznego w ustrzyckim szpitalu - Janusz Ejsmond, 1 maja świętował jubileusz 50-lecia pracy zawodowej. - Nie żałuję decyzji o podjęciu tu pracy i przyjeździe – mówił wzruszony ordynator.
Życzenia z okazji jubileuszu 50-lecia pracy, ordynator oddziału wewnętrznego ustrzyckiego szpitala Janusz Ejsmond, odebrał podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Bieszczadzkiego. Życzenia w imieniu mieszkańców powiatu przekazali: Ryszard Urban przewodniczący Rady Powiatu Bieszczadzkiego oraz starosta Marek Andruch w towarzystwie Ewy Sudoł i licznie przybyłych pracowników Zespołu Opieki Zdrowotnej.
– Jest mi bardzo miło i serdecznie dziękuję za życzenia. Pracę w naszym szpitalu rozpocząłem 1 maja 1966 r. Tak się po prostu złożyło i już tu zostałem. Mam w naszym mieście wielu znajomych i przyjaciół, bo to już nie tylko pacjenci, a właśnie znajomi i przyjaciele… - mówił wzruszony Janusz Ejsmond. - Gdyby ktoś mnie dzisiaj zapytał czy przyjąłbym ponownie tę propozycję, to odpowiedziałbym, że tak. Nie żałuję decyzji o podjęciu pracy i przyjeździe tutaj. Bardzo, bardzo dziękuję za wszystko.
Doktor Janusz Ejsmond jest doskonale znany mieszkańcom, bo w bieszczadzkiej służbie zdrowia pracuje od 1 maja 1966 r. W pierwszym okresie pracy został kierownikiem Wiejskiego Ośrodka Zdrowia w Wojtkowej. Do Ustrzyk Dolnych przeniósł się 1 maja 1978 r., gdzie przyjął obowiązki ordynatora oddziału chorób wewnętrznych. Pacjenci znają go również z pracy w poradni kardiologicznej i diabetologicznej. Doktor Ejsmond znany jest też społeczności, jako lekarz wrażliwy na ból i cierpienie, a także jako życzliwy człowiek o dużej kulturze osobistej. Radni składając gratulacje życzyli „naszemu doktorowi” dużo zdrowia i odśpiewali „Sto lat”.