Ustrzyki Dolne
wtorek, 9 czerwca 2020

Czarny scenariusz dla polskich przewoźników.

Czarny scenariusz dla polskich przewoźników.<br/>fot. mat. pras. PO
fot. mat. pras. PO

Komisja transportu w Europarlamencie przyjęła dziś Pakiet Mobilności. Niestety nie jest on zgodny z oczekiwaniami polskich transportowców. - Przepisy te uderzą w polski sektor transportu - komentuje pochodząca z Cisnej europosłanka Elżbieta Łukacijewska, która z ramienia Grupy EPL koordynowała prace nad dokumentem.

- Po dwóch latach dobiegają końca prace nad Pakietem Mobilności. Spełnia się czarny scenariusz dla europejskiego jednolitego rynku i sektora transportu. Europa od zawsze kojarzona ze wspólnym rynkiem, wolnością przepływu towarów, usług i ludzi teraz stała się ofiarą populistycznych i protekcjonistycznych działań ze strony francuskich i niemieckich związków zawodowych - powiedziała europosłanka PO, Elżbieta Łukacijewska, komentując przyjęty dzisiaj przez komisję transportu i turystyki Pakiet Mobilności, regulujący socjalne i rynkowe aspekty prowadzenia działalności w zakresie transportu drogowego.

Nowe przepisy wprowadzają m.in. niezgodny z Europejskim Zielonym Ładem przepis nakazujący ciężarówkom wracać do kraju siedziby raz na 8 tygodni, 4-dniowy okres karencji, podczas którego przewoźnik nie może wykonywać operacji transportowych na terytorium danego kraju członkowskiego, czy zakaz spania w kabinie ciężarówki podczas dłuższych przerw odpoczynkowych. „Przepisy te uderzą w polski sektor transportu", komentuje Elżbieta Łukacijewska, która z ramienia Grupy EPL koordynowała prace nad dokumentem dotyczącym dostępu do rynku i zawodu przewoźnika.

 - Niestety nie udało się przegłosować poprawek, które złożyłam i które przywracały projektowi zbalansowany i probiznesowy charakter. Długo broniliśmy się przed tymi złymi przepisami. W trakcie przygotowań do dzisiejszego głosowania zebrałam poparcie posłów nie tylko z Europy Wschodniej, lecz również z Irlandii, Belgii, czy Austrii, których stanowisko w sprawie Pakietu Mobilności było zbieżne z naszym stanowiskiem. Naszą pozycję znacznie osłabił rząd podczas negocjacji w Radzie i podczas rozmów trójstronnych, a także stanowisko polskiej Solidarności, był to trudny punkt wyjścia - dodaje Łukacijewska.
„Pozostaje nam wierzyć, że podczas głosowania na sesji plenarnej uda się odrzucić te najbardziej szkodliwe z przepisów. Jest to już jedna z ostatnich prostych w tym długim i żmudnym procesie legislacyjnym, który podzielił Europę", podsumowuje europosłanka.

Głosowanie plenarne nad Pakietem zaplanowano w lipcu.

 

autor: oprac. paba
źródło: mat. pras. PO