Tłukące się wieczorami o szyby w oknach chrabąszcze są symbolem maja, a przed rokiem pojawiły się już pod koniec kwietnia. Tym razem nie będzie ich tak wiele, jak w ubiegłym. Kolejny większy pojaw chrabąszczy prognozowany jest dopiero za trzy lata, co wynika z biologii tego owada.
Na terenie lasów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie rójka głównych szczepów chrabąszcza majowego i chrabąszcza kasztanowca występuje co cztery lata. Wynika to z cyklu rozwojowego tych gatunków, których larwy, zwane pędrakami, żerują przez ten czas w glebie, miedzy innymi na korzeniach młodych drzew, a po przepoczwarczeniu się wychodzą z gleby w postaci owada doskonałego i odbywają rójkę. W przypadku masowego pojawu potrafią bardzo mocno uszkadzać aparaty asymilacyjne drzew i doprowadzać do zamierania całych połaci upraw i młodników.
- Od szeregu lat podejmujemy działania ograniczające liczebność chrabąszczy, skierowane zarówno przeciwko pędrakom, jak i owadom doskonałym – objaśnia Tomasz Najbar, główny specjalista ds. ochrony lasu w RDLP w Krośnie. – W minionym roku była bardzo intensywna rójka chrabąszczy. Wtedy też na szeroką skalę została przeprowadzona akcja ograniczania liczebności ich populacji, głównie przy użyciu sprzętu lotniczego, ale również naziemnego na łącznej powierzchni 27 tysięcy hektarów w nadleśnictwach: Lubaczów, Narol, Jarosław, Oleszyce i Leżajsk. Mamy nadzieję, że zabiegami tymi znacząco ograniczyliśmy populację chrabąszczy i następna rójka szczepów głównych spodziewana w 2023 roku nie będzie tak intensywna, jak ubiegłoroczna.
W tym roku chrabąszcze mogą liczniej roić się jedynie lokalnie na niewielkich powierzchniach np. w Nadleśnictwie Leżajsk, gdzie występują szczepy poboczne tych owadów.
FOT. RDLP KROSNO