Ustrzyki Dolne
sobota, 20 lutego 2016

35 rocznica Porozumień rzeszowsko-ustrzyckich

Strajk rolników w Ustrzykach Dolnych<br/>fot. internet
fot. internet

W nocy z 18 na 19 lutego 1981 roku w Rzeszowie podpisano porozumienie między strajkującymi rolnikami, a władzami PRL. Podobne porozumienie podpisano w Ustrzykach Dolnych 20. lutego. Porozumienia kończyły trwające od końca grudnia 1980 r. protesty rolników, najpierw w Ustrzykach Dolnych, a później w Rzeszowie. Strajki rolników rozpoczęła okupacja budynku Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych.

W mroźny poniedziałek 29 grudnia grupa rolników z bieszczadzkich miejscowości zrzeszonych w Federacji Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów NSZZ „Solidarność" weszła do sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy rozpoczynając strajk okupacyjny, który trwał długie 54 dni.

Swe żądania protestujący zawarli w piętnastu postulatach, a wśród nich: zaprzestanie represji wobec działaczy związkowych, wszczęcie dochodzenia w sprawie nadużyć władz lokalnych, przekazania niektórych obiektów na cele społeczne, udostępnienia społeczeństwu bieszczadzkich ośrodków Rady Ministrów. Kilka dni po rozpoczęciu strajku do protestujących zaczęły docierać pierwszy wyrazy poparcia z Krosna, Przemyśla i Rzeszowa. W tym samym czasie likwidowano majątek po PRL-owskich związkach zawodowych, a czyniono to w taki sposób, że rozdzielano go z pominięciem struktur NSZZ „Solidarność”. Niezadowoleni z takiego obrotu sprawy członkowie rzeszowskich struktur „Solidarności” 2 stycznia 1981 r. rozpoczęli okupację budynku Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych w Rzeszowie.
Strajkujący żądali m.in.: sprawiedliwego podziału majątku po WRZZ, spełnienia postulatów strajkujących rolników z Ustrzyk i rejestracji „Solidarności” zrzeszającej rolników. 5 stycznia związkowcy podjęli nieudaną próbę strajku okupacyjnego w Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie. Kiedy plan się nie powiódł przyłączyli się do protestujących w budynku WRZZ „Domu Kolejarza - jak się wtedy nazywał.

12 stycznia władze przy pomocy ZOMO zmusiły protestujących do opuszczenia sali konferencyjnej urzędu w Ustrzykach i zaprzestania strajku. Część z nich pojechała do Rzeszowa, przyłączając się do protestujących w „Domu Kolejarza”. Władze krajowe „Solidarności” wspierają protestujących. Do Rzeszowa przyjechał Lech Wałęsa i Andrzej Gwiazda z grupą doradców. Poparcia dla rolniczej „Solidarności” udziela Rada Główna Episkopatu Polski, kiedy to 6 lutego delegację rolników przyjął prymas Stefan Wyszyński. Następuje przełom. Wobec dużego społecznego poparcia dla protestujących władze podejmują rozmowy. Toczą się one w Rzeszowie, ale i wracają do Ustrzyk Dolnych, gdzie prowadzone są w budynku w Rynku.

Po pięćdziesięciu trzech dniach bieszczadzcy rolnicy osiągają swój cel. Nocą z 18 na 19 lutego zostają podpisane porozumienia w Rzeszowie. Rankiem 20 lutego strona rządowa składa podpis pod porozumieniem w Ustrzykach Dolnych. Strajk osiągną swe cele, a podpisane rzeszowsko – ustrzyckie porozumienia realizowały 58 postulatów, wśród których zapisano nienaruszalność chłopskiej własności, wolność w obrocie ziemią, uznane przez państwo indywidualnych gospodarstw chłopskich za trwały element gospodarki narodowej, przy równouprawnieniu wszystkich sektorów rolnictwa. Przyjęto również prawo do utworzenia niezależnego związku zawodowego. Swój związek NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność" rolnicy zarejestrowali już w maju 1981 roku.

Strajki w Ustrzykach Dolnych i w Rzeszowie bardzo mocno wskazały na ówczesne problemy wsi, w taki sposób, jaki nikt do tej pory nie wskazywał, jak wskazali oni sami. Pozwoliły nie tylko na zmianę sposobu myślenia o problemach wsi, ale także wywoływał te prawa, o które polski rolnik walczył od zawsze, o pełną własność do ziemi. Dzisiaj trzeba mieć świadomość, że były czwartym: po Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu Zdroju porozumieniem społecznym zawartym w latach 1980-81, a jednocześnie najważniejszym dla polskich rolników.

 

 

Strajk rolników w Ustrzykach Dolnych<br/>fot. internet
fot. internet
autor: msm