Mieszkańcy Bieszczad uczcili pamięć Konfederatów Barskich i Żołnierzy Niezłomnych. Nadleśnictwo Cisna, zapowiada, że w Roztokach Górnych, powstanie ścieżka turystyczno-historyczna, która uczci działanie Konfederatów na naszym terenie.
Dnia 29 lutego 1768 r. w Barze na Podolu został utworzony zbrojny związek szlachty polskiej w celu obrony Wiary Katolickiej i niepodległości Rzeczypospolitej. Było to pierwsze wielkie powstanie narodowe. Pragnąc uczcić to wydarzenie Sejm RP w czerwcu 2017 r. przyjął uchwałę ws. ustanowienia roku 2018 Rokiem Konfederacji Barskiej. Za przyjęciem uchwały głosowało 427 posłów. Sejm wyraził nadzieję, że rocznicowe obchody „przyczynią się do przywrócenia temu pierwszemu polskiemu powstaniu narodowemu w obronie Wiary i wolności należnego miejsca w dziejach Narodu”.
Ten zryw niepodległościowy trwał najdłużej ze wszystkich powstań i objął największe obszary Rzeczypospolitej. Wojska Konfederatów liczyły około 100 tys. osób, stoczyły kilkaset bitew i potyczek. Po upadku Konfederacji, jego uczestnicy byli zsyłani na Syberię lub siłą wcielani do rosyjskiej armii, część przywódców pozostała na emigracji (dowódca Konfederacji Kazimierz Puławski, obecny bohater U.S.A). Propaganda państw ościennych starała się wykorzystać ten zryw jako jeden z pretekstów do I rozbioru Polski.
„Celem Konfederacji było zniesienie narzuconego przez Rosję traktatu, mocą którego Rzeczpospolita stawała się protektoratem rosyjskim, oraz ustaw uchwalonych przez sterroryzowany przez rosyjskie wojska sejm, dających równouprawnienie innowiercom. Akt Konfederacji głosił: wszem, wobec i każdemu z osobna, że rady, dygnitarze, szlachta i obywatele, gromadzi się na ratunek pohańbionej Ojczyzny, Wiary, wolności praw oraz swobód narodowych” - napisano w uchwale.
Konfederacja Barska jest związana ściśle z Bieszczadami. Tutaj odbywały się bitwy i potyczki Konfederatów. Jedna z nich miała miejsce pod Hoszowem. Walka toczyła się przeciwko rosyjskim żołnierzom dowodzonym przez Iwana Drewicza – jednego z głównych przeciwników Konfederacji Barskiej znanego z torturowania polskich jeńców. Został w niej ranny rotmistrz przemyski Franciszek Pułaski, stryjeczny brat Kazimierza Pułaskiego, który został pochowany w kościele leskim.
W Bieszczadach znajduje się odkryty rok temu najwyżej położony szaniec konfederacki w Polsce. Ma on największą powierzchnię tego typu umocnień wynoszącą około 2ha. Fortyfikacja położona jest w Roztokach Górnych na wysokości 908 m n.p.m. Stacjonowało w niej kilkuset żołnierzy Konfederatów pod dowództwem księcia Marcina Lubomirskiego. W bieszczadzką pamięć konfederacką wpisuje się również mi. Klasztor Karmelitów w Zagórzu w którym znajdował się konfederacki lazaret. Klasztor w Zagórzu uważany jest za jeden z ostatnich punktów obrony Konfederatów Barskich na terenie Polski.
„Konfederacja Barska(...) wpisała się w zbiorową pamięć Polaków jako przykład walki o wolność, która zwłaszcza w okresie zaborów miała ogromne znaczenie dla przetrwania narodu i do której najczęściej odwoływano się w XIX wieku. Za sprawą twórczości wieszczów romantycznych - Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego czy Zygmunta Krasińskiego - Konfederatów ukazywano jako męczenników za Wiarę, wolność i Ojczyznę. Dzięki temu Konfederacja Barska stała się jednym z przełomowych momentów w dziejach świadomości narodowej i bez trudu można w niej odnaleźć charakterystyczne cechy wszystkich późniejszych polskich zrywów, do czasów współczesnych” - podkreślono w uchwale.
Do nielicznych piewców Konfederacji na terenie Bieszczad możemy zaliczyć kontrowersyjną postać Zygmunta Józefa Erazma Kaczkowskiego związanego z Cisną.
Sejm podczas pracy nad uchwałą wyraził nadzieję że rocznicowe obchody „przyczynią się do przywrócenia temu pierwszemu polskiemu powstaniu narodowemu w obronie Wiary i wolności, wyrugowanemu ze zbiorowej pamięci przez komunistyczną historiografię, należnego mu miejsca w dziejach naszego Narodu”.
Skromne obchody 250 rocznicy zostały zorganizowane przez wiernych z Jasieńskiej parafii. W sanktuarium Matki Bożej Bieszczadzkiej została odprawiona Msza Św. w tradycyjnym rycie rzymskim (szczegóły na FB/Msza Wszechczasów-Ustrzyki Dolne) w intencji poległych Konfederatów oraz Żołnierzy Wyklętych. Następnie wierni udali się do Roztok Górnych po drodze wstępując do Hoszowa. - W tej miejscowości nie znajdują się jakiekolwiek tablice, pomniki czy miejsca pamięci związane z tą historią (poza inskrypcją na dzwonie kościelnym). Młodzi ludzie często nawet nie wiedzą, że tutaj została stoczona bitwa. Chciałbym aby władze samorządowe, przewodnicy turystyczni i historycy nie zapominali o tych wydarzeniach – mówił jeden z mieszkańców Hoszowa.
Na Przełęczy nad Roztokami do obchodów rocznicy dołączyli również pracownicy Nadleśnictwa Cisna. - W tym miejscu planujemy stworzyć ścieżkę turystyczno-historyczną – mówił Tomasz Hartman, inżynier nadzoru z Nadleśnictwa Cisna. – Przy szlaku turystycznym zostaną umieszczone tablice informujące o działaniach Konfederatów Barskich na tym terenie. Będą wyjaśniały również jak był zbudowany szaniec, jak walczyli i dlaczego akurat w tym trudno dostępnym miejscu.
Osoby uczestniczące w uroczystości rocznicowej; reprezentanci strony kościelnej z Proboszczem jasieńskim i proboszczem górzańskim, sołtysem Zadwórza, środowiskami narodowymi, parafianami jasieńskimi, przedstawicielami Olszanicy, Hoczwi, Krosna, Hoszowa, Polany i Ustrzyk Dolnych, chciały swoją obecnością uczcić pamięć Konfederatów Barskich. Zgodnie z założeniami uchwały, właśnie takie wydarzenia mogą przyczynić się do przywrócenia godnego miejsca dla Konfederacji w historii Polski.
Uczestnicy obchodów 250-lecia Konfederacji Barskiej pragną złożyć podziękowanie na ręce Nadleśniczego Władysława Chmurskiego z Nadleśnictwa Cisna oraz jego współpracownikom za życzliwość, profesjonalizm i wysoką kulturę.
FOT. RAFAŁ TOMKÓW