Wśród ostatnich Bojków wysiedlonych w 1947 r. z bieszczadzkiego Bukowca znalazły się dwie rodziny muzykantów: Hodowańców i Łesyków. Przesiedlono je w okolice Lidzbarka Warmińskiego do miejscowości Bobrownik. Niemalże od samego początku swojego nowego życia rodziny kontynuowały swoje tradycje muzyczne przywiezione z rodzimych Bieszczad. W latach 60 utworzyły one zespół „Susidojki”, który przez wiele lat koncertował - najpierw w obrębie gminy i województwa, a potem w całym kraju.
Do kapeli dołączały dorastające dzieci członków zespołu koncertując z sukcesami do II połowy lat 80. pod dwiema nazwami: „Susidojki” i „Bobrowniczanie”. O ich wyjątkowości świadczyć może udział w audycjach poświęconych tradycjom ludowym - w PR 1 Polskiego Radia. Trzy utwory kapeli ukazały się w latach 70 na analogowej płycie „Od poleczki do poleczki” wydanej przez Polskie Nagrania. Jako jedyna kapela bojkowska została umieszczona na płycie z r.1986 pt. „Połoniny pieśni Bojków i Łemków”. Kilka utworów „Bobrowniczan” zamieszczono - jako jedyny przykład instrumentalnej muzyki bojkowskiej - w wydawnictwie płytowym Polskiego Radia w serii Muzyka Źródeł, vol. pt. „Mniejszości narodowe i etniczne w Polsce cz. I”.
Po śmierci przedstawicieli starszego pokolenia kapela przestała muzykować i być może by się nie odrodziła, gdyby nie praca badawcza Ewy Wasilewskiej, która dotarła do kilku członków „Bobrowniczan / Susidojków”. Tak rozpoczęło się przywracanie pamięci bojkowskiej kapeli, która według członków zespołu została „stracona i nieistotna dla innych”. Całe szczęście, że Ewa konsekwentnie udowadniała, że można to zmienić.
Od początku muzycy deklarowali chęć przekazania swojej historii, wiedzy i tradycji muzycznych szerszemu gronu odbiorców. Efektem tych rozmów i spotkań terenowych stały się (na przestrzeni trzech lat): tematyczna audycja w Radiu Olsztyn, poświęcona kapeli „Susidojki/Bobrowniczanie” i muzyce bojkowskiej, działania warsztatowe i koncerty z udziałem trojga członków dawnego składu zespołu i muzyków - pasjonatów z młodszego pokolenia.
W Bieszczadach zespół nie funkcjonował w pamięci ludzkiej i zasobach dziedzictwa tego regionu. Znane natomiast były rodziny i osobiste epizody z przedwojennego życia nestorów kapeli. To skłoniło muzykującą rodzinę Wasilewskich do dalszych działań poświęconych rewitalizacji pamięci i dorobku bojkowskiej kapeli oraz propagowania tradycji muzycznych Bojkowszczyzny. Tak zrodził się pomysł na warsztaty wokalno instrumentalne, które odbywały się latem w kilku bieszczadzkich wsiach - w Myczkowie, Zatwarnicy i Cisnej.
Kino Końkret gościło muzyków i uczestników warsztatów przez dwa dni, które wypełniły kołomyjki, dźwięki skrzypiec i cymbałów. Warsztatom towarzyszył pokaz multimedialny, wyjątkowe rozmowy z przedstawicielami muzykanckich rodzin, których „Akcja Wisła” wyrwała z korzeniami z bieszczadzkiej ojcowizny. Przywołali czas i koloryt przedwojennej, wielokulturowej Bojkowszczyzny, zaprezentowali oryginalne stroje, które należą do rodzin od pokoleń, a przede wszystkim przekazali umiejętność muzykowania młodszym pokoleniom. Spotkania warsztatowe kończyły się koncertem. Wasilewscy i Susidojki zagrali również w Wetlinie. W Zatwarnicy dodatkowo odbyła się potańcówka na bojkowską nutę połączona z nauką tańca i animacją świetnie poprowadzoną przez Igę Wasilewską.
Wszystkie działania w Bieszczadach odbywały się w sierpniu. Potem przyszedł czas na posumowania. Niestety nestorzy kapeli nie spotkali wiele osób pamiętających muzykę, kulturę, czy język bojkowski, ale podarowali mieszkańcom wyjątkową lekcję historii.
Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz z budżetu Województwa Podkarpackiego, a zrealizowano dzięki pasjonatom, osobom, które wierzą w ludzi i potrafią się dzielić historią i własną wrażliwością.
Mamy wielką nadzieję, że Susidojki - czyli sąsiedzi (dziś z Mazur) będą powracać tu co roku, żeby doglądać nut, które zostawili w wielu sercach i tlącej się jeszcze gdzieniegdzie, rodzimej kultury Bojków.
FOT. ARCH. KINO KOŃKRET